Kiedy bliska osoba zbliża się do swoich ostatnich chwil, wszystko wydaje się zawieszone. Każdy oddech, każda cisza nabiera nowego wymiaru. A czasami pojawia się dziwny, mokry dźwięk – chrząknięcie – który może zaniepokoić obecne rodziny. Często źle rozumiane, zjawisko to ma swoją nazwę: chrząknięcie przedśmiertne. Ale co to tak naprawdę oznacza? I przede wszystkim, czy jest bolesne dla osoby umierającej?
Zjawisko naturalne występujące u schyłku życia

W ciągu ostatnich 24 godzin życia w ludzkim ciele zachodzą liczne zmiany. Wśród nich zmiana tempa oddychania i gromadzenie się wydzieliny w gardle może powodować charakterystyczny dla tego gatunku rzężenie.
Julie, pielęgniarka opieki paliatywnej, opisuje to w prosty sposób:
„To tylko odrobina śliny z tyłu gardła. Brzmi bardzo źle… ale nie boli.”
Często osoba dotknięta tą przypadłością nie ma już siły, by przełykać. Wydzielina gromadzi się w drogach oddechowych, wydając bulgotanie, wilgotny trzask, a czasem coś, co przypomina lekkie chrapanie.
Nie, to nie jest oznaka cierpienia.

Często najbardziej przeraża nas sam dźwięk. Jednak profesjonaliści twierdzą:
Przedśmiertne rzężenie nie jest równoznaczne z bólem.
