- Ból rozprzestrzeniający się na kilka obszarów ciała
- Znaczne zmęczenie, także po przespanej nocy
- Zaburzenia snu lub sen nieodświeżający
- Trudności z koncentracją (często nazywane „mgłą mózgową”)
- Częste bóle głowy
- Mrowienie lub swędzenie
- Wysoka reaktywność na stres
- Nadwrażliwość na dotyk, zimno lub hałas
A co jeśli emocje odgrywają jakąś rolę?

Koncepcja zdrowia psychicznego. Abstrakcyjny obraz głowy z złą pogodą w środku. Grzmot, chmury i błyskawica jako symbole depresji, gniewu i niskiego morale. Ilustracja wektorowa z rysunkiem dłoni.
Nie, fibromialgia nie jest „tylko w głowie”, ale prawdą jest, że emocje mają wpływ na nasze ciała. Długotrwały stres, przeciążenie psychiczne, nierozwiązana trauma : wszystkie te czynniki mogą nasilać ból lub zwiększać wrażliwość organizmu.
Zamiast szukać pojedynczej przyczyny, lepiej jest zastosować podejście holistyczne , dbając o ciało, umysł i emocje.
Jakie są łagodne sposoby na lepsze życie z fibromialgią?
Lżejszy styl życia
Zbyt duża presja, zbyt wiele wymagań… Odciążenie swojego harmonogramu, nauczenie się mówienia „nie” bez poczucia winy to pierwszy krok w stronę większego spokoju.
Dostosowana aktywność fizyczna
Spacerowanie, joga, spokojne pływanie, rozciąganie : codzienne niewielkie ilości ruchu pomagają zachować elastyczność, pobudzają krążenie krwi i uwalniają endorfiny.
Przydatne wsparcie terapeutyczne
Terapia poznawcza i praktyka uważności mogą pomóc ludziom lepiej radzić sobie ze stresem i bólem na co dzień.
Dieta wspierająca równowagę
Wybieraj produkty bogate w kwasy omega-3, błonnik i przeciwutleniacze , a ograniczaj produkty wysoko przetworzone. Tryptofan , zawarty w roślinach strączkowych (takich jak suszona fasola), wspomaga naturalną produkcję serotoniny.
Sen w celu zachowania
Wprowadzenie uspokajającej wieczornej rutyny , unikanie ekranów przed snem i zapewnienie sobie cichego, ciemnego otoczenia to drobne nawyki, które mogą naprawdę wiele zmienić.
Najważniejsze: nawiąż ponownie kontakt ze sobą, bardzo delikatnie
Fibromialgia zachęca nas do zwolnienia tempa i wsłuchania się w to, co czasami zaniedbujemy: nasze potrzeby, nasze emocje, nasz rytm. To nie słabość, ale sygnał, który należy przyjąć z uwagą.
A co jeśli zamiast walczyć ze swoim ciałem, nauczylibyśmy się towarzyszyć mu w sposób bardziej delikatny?
