Czy uda ci się znaleźć dziewczynę?

„Zobaczyłem to małe zagłębienie w skale i pomyślałem, że będzie idealną kryjówką. Moja córka wślizgnęła się do środka i efekt był niesamowity!”

Kilka godzin później zdjęcie stało się viralem. Tysiące użytkowników próbowało znaleźć tajemniczą dziewczynkę, powiększając, kadrując i obracając ekrany na wszystkie strony. Niektórzy twierdzili, że widzą oko, inni uśmiech. A kiedy rozwiązanie zostało ujawnione, wszyscy byli zaskoczeni.

Ale dlaczego nasz mózg tak lubi być oszukiwany?

Iluzje wzrokowe mają tę wyjątkową moc: angażują naszą wyobraźnię, jednocześnie testując naszą percepcję. W rzeczywistości są one  zabawną lekcją nauk ścisłych . Nasz mózg, nieustannie poszukując znajomych punktów orientacyjnych, wszędzie doszukuje się twarzy – zjawisko to znane jest jako  pareidolia . To właśnie ten odruch sprawia, że ​​dostrzegamy ludzkie kształty w chmurach… albo tutaj, w skale!

Przy bliższym przyjrzeniu się, w końcu dostrzegamy twarz małego dziecka wyłaniającą się z ostrych krawędzi kamienia, tak idealnie wtopioną w tło, że wydaje się być jego częścią. Ta gra kamuflażu przekształca proste zdjęcie z wakacji w doznanie sensoryczne: wątpimy w to, co widzimy, zanim się uśmiechniemy, uświadamiając sobie, jak łatwo nasze oczy potrafią nas oszukać.

Zabawne wyzwanie, które sprawia, że ​​czujesz się dobrze

 

W czasach, gdy media społecznościowe przepełnione są wywołującymi niepokój obrazami, ta iluzja jest orzeźwiająca. Rozbudza naszą ciekawość i beztroskiego ducha dziecięcych zabaw: poszukiwania, zgadywania i podziwiania. Internauci z pewnością dobrze się przy niej bawili.

„Szukałam tego przez dwadzieścia minut, ale kiedy w końcu znalazłam, byłam tak usatysfakcjonowana!”
„Zaangażowałam w to całą rodzinę i nikomu się to nie udało przed moją babcią!”

A jeśli nadal tego nie zauważyłeś, oto podpowiedź: spójrz mniej więcej w trzy czwarte wysokości obrazu, lekko na prawo od środka. To, co wydaje się cieniem, to w rzeczywistości mała, psotna twarz, która cię obserwuje…

To pokazuje, że czasami wystarczy zwykły kamień, aby obudzić w nas wewnętrznego detektywa.