Szczerze mówiąc, nigdy nie wyobrażałem sobie sobie, że śniadanie może być takie samo. To tylko owsianka, chleb, kawa… jak u wszystkich. Ale z biegiem lat poranki się zmieniły. Obudziłem się nie z powodu budzika, ale z powodu wystąpienia ciężkości w żołądku. Nie wypoczęty, ale jakby wniesione mimikę do kamienia.
