Czy wiesz, że 90% osób, które przeżyły raka, twierdzi, że miały wyraźne sygnały ostrzegawcze… ale każdy z nich bagatelizowało, nazywając „stresem”, „wiekiem” lub „niczym poważnym”?
Wyobraź sobie, że połykasz poranną kawę i czujesz znajomą gulę w gardle – tylko tym razem nie znika ona po łyku. Wypłukujecie ją. Ignorujecie. Przewijacie dalej.
W tej chwili, w skali od 1 do 10, jak bardzo martwisz się, że coś w twoim ciele może po cichu rosnąć? Trzymaj się tej liczby mocno. Wrócimy do tego dokładnie za 9 minut.
Bo co, jeśli uporczywa zgaga, którą zrzucasz na pikantne jedzenie… ból pleców, który leczysz Advilem… czy drobna zmiana skórna, którą wciąż chcesz „obserwować”, to tak naprawdę twoje ciało woła o pomoc?
W ciągu następnych 14 minut odkryjesz 10 pomijanych sygnałów ostrzegawczych, które 9 na 10 osób ignoruje – a także jeden objaw, o którym prawie nikt nie mówi, przez który moja najlepsza przyjaciółka trafiła na pogotowie, a u której wykryto raka w trzecim stadium wystarczająco wcześnie, by uratować jej życie.
Nie przewijaj jeszcze dalej. Twoje przyszłe „ja” błaga cię, żebyś przeczytał każde słowo.
Przerażający powód, dla którego większość nowotworów jest wykrywana zbyt późno
Ukończenie 40., 50. czy 60. roku życia sprawia, że świat przyspiesza: dzieci, kariera, starzejący się rodzice, niekończące się listy rzeczy do zrobienia.
Kto ma czas martwić się lekkim kaszlem trwającym sześć tygodni?
Według Amerykańskiego Towarzystwa Walki z Rakiem (American Cancer Society), 73% osób czeka ponad 3 miesiące przed wizytą u lekarza w sprawie potencjalnych objawów raka. Do tego czasu 57% osiąga już stadium 3. lub 4.
To frustrujące, gdy zmęczenie dopada o 14:00 i myślisz: „Potrzebuję tylko lepszego snu”. Brzmi znajomo?
Ale oto, co spędza mi sen z powiek: najgroźniejsze nowotwory (trzustki, płuc, jajników, jelita grubego) dają na początku najcichsze, najbardziej niejasne ostrzeżenia.
Prawdopodobnie już kilkanaście razy w tym roku powtarzałeś sobie „to nic”.
STOP. Zanim zamkniesz tę kartę, zadaj sobie pytanie: Ile z tych „nic” nosisz w sobie teraz?
