Czym właściwie są te „drobiazgi” wiszące na ścianie?

Czy zauważyłeś kiedyś małe kokony wiszące na ścianie lub zasłonie i zastanawiałeś się, skąd się wzięły? Malutkie, owalne, nieruchome „woreczki”, które łatwo pomylić z kurzem lub kłaczkami. A jednak… te dziwne małe woreczki są jak najbardziej żywe!

Domowe „torby” wykonane przez dziwnego owada

To, co widzisz, to nie resztki kurzu, ale schronienie małego owada zwanego  gąsienicą ćmy workowatej  (lub larwą ćmy workowatej). Te maleńkie stworzenia to prawdziwi architekci: budują własny ochronny kokon z jedwabnej nici, do którego przyklejają elementy ze swojego otoczenia – kurz, włókna, włosy, futro, kawałki materiału… Efekt: doskonały, niemal niewidoczny kamuflaż.

Poruszają się dyskretnie, niosąc torby na plecach, trochę jak ślimak w muszli. Wiele osób zauważa je dopiero, gdy się poruszają, co wywołuje typowy moment zaskoczenia: „Czekaj… to coś właśnie się ruszyło?!”.

Dlaczego pojawiają się w naszych domach?

Pierwotnie te maleńkie larwy żyły na zewnątrz, na drzewach i roślinach. Niektóre jednak przystosowały się do życia w pomieszczeniach. Co lubią? Ciche, ciepłe i lekko zakurzone miejsca. Żywią się naturalnymi włóknami, takimi jak wełna, jedwab czy futro, ale także drobnymi cząsteczkami kurzu.

Ich pojawienie się może być związane z kilkoma czynnikami: